Przyzwyczailiśmy się uważać, że milczenie jest oznaką zgody. Bywa niewątpliwie tak, że przyparty do muru przeciwnik milczeniem przyznaje się do porażki. Ale pełni ono także inne funkcje:
- Milczenie może być potraktowane przez partnerów dyskusji jako bluff: przypuszczają, że milcząca osoba wie coś, tylko nie chce powiedzieć. ?Jeżeli czasem ukrywasz swoją wiedzę o tym, co wedle innych ludzi wiesz ? pisze Bacon ? to kiedy indziej będą oni myśleli, że wiesz to, czego w rzeczywistości nie wiesz”.
- Przerwanie wywodów i znaczące zamilknięcie zwiększa znacznie zaciekawienie wśród słuchaczy.
- Z zasady stosowane jest przemilczanie wszystkiego, co by pozwoliło przeciwnikowi podważyć argumentację, nasunęło na myśl kontrargumenty. Nikt nie chce utrudniać sobie zadania. Niech negatywnym przykładem będzie ów agitator z humoreski radzieckiego satyryka Zoszczenki, który werbując członków do organizacji popierającej rozwój lotnictwa, niepotrzebnie wyjaśniał mieszkańcom wsi, że samolot może spaść na łąkę i zabić krowę, a także zapalić się i runąć na stodołę.
- Doświadczony dyskutant puszcza mimo uszu obraźliwe odezwanie się przeciwnika i zwraca uwagę jedynie na merytoryczną stronę zagadnienia. Milczenie jego jest podyktowane taktyką, która nie chce dopuścić do kłótni.
- Oponent pomija milczeniem argumenty, których nie potrafi obalić. Liczy na to, że w ferworze dyskusji defendent zapomni poprosić o ustosunkowanie się do przemilczanych argumentów. Ze swej strony każdy dyskutant pilnie zważa na to, by przeciwnik nie pominął milczeniem jakiegoś uzasadnienia. Może bowiem słusznie podejrzewać, że jeżeli argumentacja została pominięta nie z powodu złej pamięci, to znaczy, że ugodziła w słaby punkt przeciwnika i w tym kierunku należy przeprowadzić natarcie.
- Czasami milczenie równoznaczne jest odezwaniu się: ?Szkoda gadać!” Ma to miejsce wówczas gdy dyskutant ocenia negatywnie wywody swego przeciwnika i uważa, że nie ma sensu o nich mówić. Dr Johnson, współczesny Berkeley’owi, zapytany co sądzi o filozofii berkeleyowskiej, w odpowiedzi kopnął kamień. Argument tego typu nazywa się dowcipnie ad lapidem ? co znaczy ?do kamienia”.