Zasadę bluffu znają dobrze gracze w karty. Ale nawet ci z czytelników, którzy nie mieli dotychczas do czynienia z taktyką omawianego tu rodzaju, łatwo ją zrozumieją po zaznajomieniu się z następującymi przykładami:
Wschodnia bajka mówi o mądrej Aiszy, która w oblężonym i głodującym mieście kazała znaleźć cielę, nakarmić je ziarnem i wypuścić za mury. Oblegający nieprzyjaciel zabiwszy cielaka stwierdził, że chyba w grodzie nie ma głodu, bo bydło karmią ziarnem, i odstąpił od oblężenia. Aisza zastosowała z dobrym skutkiem bluff nie słowny, a bluff-działanie, które nazywane bywa fortelem.
Bluffował rozbierający się do naga przed wysokim sądem oskarżony, który chciał, by sędziowie doszli do wniosku, iż jest on niepoczytalny i by zamiast do więzienia skierowali go na leczenie…
Innym przykładem bluffu jest stary dowcip żydowski. Rozmawiają dwaj konkurenci:
? Dokąd jedziesz?
? Do Mińska.
? Jak ci nie wstyd! Powiadasz, że jedziesz do Mińska, żebym myślał, że jedziesz do Pińska, a ja przecież dobrze wiem, że jedziesz do Mińska!
Teraz zasada bluffu jest prosta ? oto robię coś lub mówię po to, by przeciwnik doszedł do wniosku, który chcę mu w pośredni sposób podsunąć. W dowcipie żydowskim mamy nawet bluff spiętrzony. Wyjeżdżający do Mińska mówi prawdę po to, by jego konkurent myślał, że kłamie.
A z jakiego rodzaju bluffami najczęściej spotykamy się na terenie dyskusji? Oto dwa przykłady:
- Celem zdobycia zaufania u innych, wytrawny uczestnik od czasu do czasu przyznaje się do popełnionych błędów, a nawet sam je u siebie wyłapuje. Potem korzysta z przyznawanej mu opinii rzetelnego dyskutanta.
- Częstokroć taki dyskutant z tupetem twierdzi, że bez trudu może swoje zdanie uzasadnić, jeśli tylko współuczestnicy mu nie wierzą i chcą otrzymać pełną argumentację. W głębi zaś duszy ma nadzieję, że o to nie poproszą, bo niczego by nie mógł przytoczyć na wsparcie swoich tez.
Rozważania na temat bluffu zakończymy spostrzeżeniem, że im lepszą opinię ma człowiek, im bardziej uważany jest za prawdomównego, otwartego i uczciwego, tym łatwiej udaje się mu zastosować taktykę wprowadzenia przeciwnika w błąd, jeśli oczywiście nie bluffuje zbyt często.