Jedną z cech wchodzących w skład inteligencji jest pamięć. W polemice pisanej można ostatecznie cierpieć na chorobliwy jej zanik i posługiwać się dokładnymi notatkami. Dyskutujący, niestety tylko słyszy wypowiedzi, ma do czynienia z argumentami i padającymi błyskawicznie kontrargumentami i nie zawsze jest czas na zrobienie wyczerpujących notatek. Wypada więc wszystko sobie dokładnie zapamiętać i w momencie, gdy przyciśnięty do muru przeciwnik, licząc na nasze zapomnienie, powie ? ja tego przecież wcale nie powiedziałem ? z wiernością magnetofonu zacytować mu jego własne słowa. Jeżeli ktoś chce koniecznie kłamać, niech ma przynajmniej dobrą pamięć.
Pamięć jest szczególnie ważna w dyskusji. I to nie dlatego że osoba obdarzona lepszą pamięcią posiada większy zapas wiadomości, które może wykorzystać, rozporządza większą liczbą przykładów. A przykłady ? jak twierdził znany mędrzec żydowski Jakub z Dubna ? trzeba mieć na podorędziu. Pewien chłopak strzelający z łuku ? opowiadał rabin ? zawsze trafiał w środek tarczy. Tajemnica jego celności polegała na tym, że wpierw strzelał, a potem rysował tarczę. Podobnie należy postępować z przykładami.
Jeżeli nie mamy pamięci, chcemy zaatakować jakieś twierdzenie, należy dobrze je sobie zanotować. Bardzo przydaje się w takich wypadkach znajomość stenografii albo użycie pisma skróconego, to znaczy wymyślonych przez siebie skrótów, przy pomocy których potrafimy zapisać dłuższe nawet wypowiedzi dyskusyjne, jeżeli nie dosłownie, to przynajmniej ich kwintesencję. Osoba dobrze pamiętająca, co mówi, może operować dłuższymi okresami, nie plącze się, nie zapomina, co już powiedziała i co twierdzili inni, nie powtarza się niepotrzebnie.
Brak pamięci wychodzi na jaw przy wszelkiego rodzaju przesłuchaniach dyskusji nagranych na taśmie magnetofonowej. Wtedy dziwimy się, jak dużo czasu tracą ludzie z powodu swego zapominalstwa. Jeden po chwili nie pamięta już, co mówił drugi; inny ? co sam mówił, i po pewnym czasie zmienia temat dyskusji. Dlatego zabierając głos należy liczyć się z tym, że współuczestnicy dyskusji mają raczej przeciętną pamięć, niż fenomenalną. Nie zaszkodzi trudniejsze sformułowania powtórzyć kilka razy, zaznaczając oczywiście, że się je powtarza ze względu na zasadnicze znaczenie. Uniknie się w ten sposób wielu niepotrzebnych pytań, objaśnień i zaoszczędzi się czas na samą dyskusję.
Te wszystkie uwagi dotyczą również naszego stosunku do spraw dyskusyjnych. Bo nie ulega chyba wątpliwości, że nie zapominamy tego, o czym jesteśmy głęboko przekonani, co jest nam bliskie i żywe.