W pierwszym artykule między innymi była mowa o strukturze argumentacji. Wyróżniliśmy wtedy dwa jej człony ? żądanie oraz argument. W żądaniu natomiast stwierdziliśmy obecność tezy. Ze względu na to, że w czasie dyskusji słownej operuje się tezami, tj. jakimiś twierdzeniami wyrażonymi zdaniami albo dającymi wyrazić się w zdaniach, często przestajemy pamiętać, iż teza mieści się w żądaniu. Kiedy adwokat powiada w sądzie: ?Oskarżony jest niewinny, nie popełnił zarzucanego mu przestępstwa”, kiedy recenzent mówi na zebraniu krytyków teatralnych: ?Ta sztuka jest bardzo interesująca”, nie informują oni ludzi, do których kierują te słowa, lecz wysuwają żądanie, by byli przekonani, że jest tak, jak oni twierdzą. I zaraz przedstawiają argumenty: ?bo są świadkowie, że oskarżony w momencie popełniania przestępstwa grał w karty”; ?bo sztuka jest interesująca ze względu na akcję, napisana pięknym językiem, aktorzy grali doskonale itd.”
W obu tych przykładach argumenty uzasadniają tezę. Czy jednak jest tak zawsze? I w jakim stosunku pozostaje argument do żądania?
Otóż mamy zazwyczaj dwa rodzaje argumentów:
- wykazujące związek z tezą ? uzasadniające tezę, jak w podanych przykładach z adwokatem i recenzentem;
- nie wykazujące takiego związku, a więc nie uzasadniające tezy. Np. adwokat może powiedzieć, że ?oskarżony jest niewinny, bo zna się na ludziach i jest pewny, że nie mógł on popełnić przestępstwa, a recenzent ? że sztuka jest interesująca, bo tak twierdzą wszyscy znawcy, z którymi rozmawiał.
Argumenty pierwszego rodzaju nazywamy argumentami rzeczowymi. I im właśnie przyznajemy pierwsze miejsce w dyskusji. Argumenty zaś drugiego rodzaju, mimo że nie należą do rzeczowych, bardzo często padają w dyskusji i należy przyznać, że niektóre są przekonywające. Wiele jest oczywiście takich, które wytaczają dyskutanci na zasadzie ?ni przypiął, ni przyłatał”. Wiele jednak bywa argumentów nierzeczowych, z którymi się przekonywani liczą. Możemy powiedzieć, że takie argumenty nierzeczowe w jakiś sposób wspierają żądanie, wyłączając samą tezę. Odwołując się do schematu, który został podany w podrozdziale ?Budowa argumentacji” możemy powiedzieć tak: Argumentujący nierzeczowo wyjaśnia, dlaczego urabiana osoba ma być przekonana, że jest tak a tak, ale nie uzasadnia tezy, że jest tak a tak. A więc mówi: bo sam wiesz, że tak jest; bo ja ci to mówię, bo inni to przyjmują, bo tak twierdzi fachowiec itp. Ogólnie biorąc argument nierzeczowy odnosi się do osoby przekonywanej, osoby przekonywającej lub innych osób i wskazuje na związki zachodzące między owymi ludźmi a osobą przekonywaną oraz na ich stosunek do tezy. ,
I jeszcze jedno ogólne spostrzeżenie: Argumentem może być każda sensowna wypowiedź. Inna sprawa, czy będzie to argument skuteczny. Ale o tym już ma orzec osoba przekonywana, która zgodnie z zasadą racji dostatecznej przepuszcza je przez sito krytycyzmu.