TECHNIKA SŁUCHANIA

Dyskutant powinien umieć nie tylko przekonywać, lecz także słuchać wywodów innych i umieć odróżniać prawdę od fałszu, słuszne myśli od niesłusznych, śle­dzić prawidłowość toku wywodów. Plutarch w swoich pismach ascetycznych pisał m.in. O gadulstwie i zwracał uwagę na to, że ogromnym mankamentem ludzkim jest nieumiejętność słuchania. ?Jest to wszak dobrowolna głuchota i sądzę ? pisze Plutarch ? że ludzie ci mają pretensję do natury, iż dała im jeden język, a dwoje uszu”.

Ważne jest umiejętne wysłuchanie wywodów re­ferenta, jak i wypowiedzi dyskutantów. Można bo­wiem:

  1. Słuchać aktywnie lub pasywnie. W wypadku postawy aktywnej słuchający udziałem w dyskusji reaguje na to, co mu się w argumentacji nie podoba. Przy słuchaniu pasywnym przekonywany nawet mimo zajmowania odmiennego stanowiska nie zamierza za­brać głosu, pozostawiając to innym dyskutantom albo myśląc sobie w duchu: ?Gadaj sobie zdrów…!”
  2. Do wypowiedzi ustosunkowywać się rzeczowo albo uczuciowo. Przy rzeczowym ustosunkowaniu się do argumentów zwracamy uwagę na treść wypowie­dzi, przy uczuciowym na wszystkie inne względy, ale nie na prawdziwość czy słuszność usłyszanych sądów. Przykładem może być negatywny stosunek do słusz­nych skądinąd stwierdzeń z powodu niezdarności i nieporadności argumentowania albo pozytywny do bzdur wygłaszanych przez osobę należącą do najbliż­szej ?rodziny” światopoglądowej.
  3. Wysłuchać całej wypowiedzi i na jej podstawie ustosunkować się do przekonywającego albo zająć sta­nowisko przed usłyszeniem całości na podstawie frag­mentu wywodów i ?dośpiewaniu” sobie reszty.

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że jedynie słusz­ne stanowisko zajmuje ten z uczestników dyskusji, kto bierze w niej aktywny udział, do wypowiedzi usto­sunkowuje się rzeczowo i słucha całej wypowiedzi. ,,Dośpiewanie sobie” tez albo argumentów grozi bo­wiem rozminięciem się z rzeczywistością. W dyskusji może okazać się, że niczego podobnego nasz oponent nie myślał, a tym bardziej nie mówił.

W jaki sposób można w trakcie dyskusji przygoto­wać się solidnie do dyskusji? Na podstawie praktyki proponujemy zastosowanie się do następujących za­leceń:

  1. W czasie przemawiania kogoś innego wybiegać myślą naprzód i na podstawie dotychczas usłyszanego materiału starać się wyciągnąć własne wnioski. Na­stępnie można je porównać z usłyszanymi. W razie różnicy mamy punkt zaczepienia w dyskusji.
  2. Jeżeli zgadzamy się z wysuniętą tezą, szukamy innych uzasadnień poza tymi, które wymienił przeko­nywający. Mamy wówczas możność pogłębić zagad­nienie.
  3. Jeżeli mówiący w czasie przekonywania prze­skakuje pewne ogniwa wywodów uważając, że każdy słuchacz łatwo je sobie zrekonstruuje, nie powinniśmy od razu domagać się od przekonywającego podania całego łańcucha. Należy zdobyć się na wysiłek i pró­bować dorobić brakujące ogniwa. I dopiero gdy w trakcie uzupełniania brakującego fragmentu rozu­mowania okazuje się, że wyszło coś innego niż to, co po ?przeskoku” podjął mówiący, można reagować za­braniem głosu.
  4. Kto ma gorszą pamięć, powinien pisać w punk­tach najważniejsze myśli i układać plan swego wy­stąpienia. Nie poruszamy tutaj problemów czysto ze­wnętrznych, jak warunków dobrego słuchania ? kto może uważnie słuchać, jeśli ma gadatliwego sąsiada czy sąsiadkę, jeżeli jest niewyspany i oczy mu się kleją, jeżeli go temat nie interesuje i przyszedł dla przyzwoitości, z grzeczności, ze snobizmu itd.

Uwagi odnoszące się techniki słuchania zakończymy złotą myślą, będącą perełką wschodniej mądrości: ?Trzeba słuchać nie tylko uchem, lecz także rozumem, by nie być podobnym do osła, który niosąc ładunek zna tylko jego ciężar, ale nie odróżnia wartości brzę­czącego złota od grzechoczących kawałków drzewa”.

Both comments and pings are currently closed.

Comments are closed.