Dyskusja najwyraźniej stała się formą pracy zespołowej. Omawialiśmy pracę sędziów, którzy na podstawie oceny argumentów i kontrargumentów stron musieli wydać sprawiedliwy wyrok. Zajmowaliśmy się dysputą scholastyczną, która z biegiem czasu z jałowych sporów słownych przekształciła się w dyskusję naukową. Trzecią wreszcie formą, której poświęciliśmy uwagę, była powszechnie obecnie przyjęta forma dyskusji parlamentarnej. Rozwój przedsiębiorstw produkcyjnych, administracji, konieczność podejmowania poważnych decyzji gospodarczych, skomplikowane problemy organizacyjne zmusiły do wypracowania rozmaitych wariantów form dyskusji prowadzonych sposobem parlamentarnym.
Jednym z rodzajów dyskusji, która ma na celu uzyskanie jakiegoś konkretnego wniosku, powzięcia pewnej decyzji ? jest dyskusja efektywna nazywana w terminologii Nauki Organizacji i Kierownictwa ? postępującą naprzód albo ewolucyjną. Zespół uczestników takiego rodzaju dyskusji powinien być specjalnie starannie dobrany. Uczestnikami jej mają więc być:
- osoby znające dobrze przedmiot dyskusji, cieszące się dobrą opinią jako ludzie poważni i odpowiedzialni;
- ludzie znający przedmiot dyskusji nie tylko od strony teoretycznej, lecz również praktycznej;
- dyskutanci nie reprezentujący jednego i tego samego kierunku, osoby ze względu na postawę wobec rozstrząsanego zagadnienia należące do rozmaitych i kontrowersyjnych obozów.
Dyskusję prowadzi przewodniczący, który ma dyktatorskie uprawnienia. On udziela głosu, zadaje pytania, ucina wypowiedzi nie na temat, nie dopuszcza do wymiany zdań między poszczególnymi dyskutantami. Zasadą jest, że dyskusja toczy się jak gdyby pomiędzy dwoma osobami, pomiędzy przewodniczącym a osobą, której w danej chwili udzielił prawa głosu. Inni są w danym momencie świadkami i przysłuchują się wymianie zdań, przygotowując własne wypowiedzi. Dyskutanci kolejno zgłaszają się do dyskusji, przewodniczący jednak ma prawo pominąć osobę, która zbyt natarczywie forsuje swoje stanowisko, a prosić o ustosunkowanie się do rozpatrywanego zagadnienia kogoś, kto nie wyraża chęci zabrania głosu. Funkcje swoje przewodniczący spełnia z taktem, by nie urazić nikogo z uczestników, zwłaszcza ostrożnie musi on pomijać zbyt aktywnych dyskutantów, powiadając na przykład, że ich stanowisko jest już dobrze znane, ale nie wiadomo jeszcze, co na ten temat myśli nie zabierający głosu kolega. Nie powinien natomiast zamrażać elokwentnych uczestników, ponieważ, jak uczy doświadczenie, wzmożona aktywność bywa niejednokrotnie objawem ukrywanego poczucia niższości wobec innych osób. Co pewien czas przewodniczący robi podsumowanie wyników dyskusji, ujawnia niejasne jeszcze szczegóły, troszczy się o to, by nie było żadnych niedomówień. Na zakończenie wreszcie formułuje wniosek, będący rezultatem starcia poglądów.